Miałam 21 lat, kiedy Papież Jan Paweł II dotknął mojej głowy z błogosławieństwem przed emigracja do Kanady. Na audiencję przyleciał mój tata, mama i brat. A Papież wtedy powiedział:
- Po co wy tam jedziecie? Wasze miejsce jest w Polsce.
I dzis po latach wróciłam.
Społeczeństwo Kanady rozumie dzieci specjalnej troski. Troszczą się o te dzieci w wyjątkowy sposób. W Polsce - gdzie jest 'moje miejsce', gdzie wychowuję dzieci - jest to nadal "droga przez mękę". Tu cytuję wielu rodziców, którzy piszą do Fundacji z całej Polski. Piszą i dzielą się ze mną, tym co przeżywają.
Społeczeństwo Kanady rozumie dzieci specjalnej troski. Troszczą się o te dzieci w wyjątkowy sposób. W Polsce - gdzie jest 'moje miejsce', gdzie wychowuję dzieci - jest to nadal "droga przez mękę". Tu cytuję wielu rodziców, którzy piszą do Fundacji z całej Polski. Piszą i dzielą się ze mną, tym co przeżywają.
Ten portret Papieża namalowała znana polska malarka, która mieszka w Anglii.
Nazywa się Barbara Kaczmarowska-Hamilton. Jest nadworną portrecistką Rodziny Królewskiej. Wiele o niej słyszałam podczas spotkań w Rezydencji Ambasadora Wlk.Brytanii w Warszawie.
Ostatnio rozmawiałyśmy na Skype. Basia oświadczyła, że z kazdego portretu, który namaluje w Polsce procent przeznaczy na Fundacje 'Szkola Niezwykla'. Oj... Więcej takich cudów i zbudujemy tą szkołę!
A'propos świętych, moim idolem jest Matka Teresa. Miałam zaszczyt ją poznać, kiedy zawitała do Warszawy. To było 15 lat temu. Ustawiłam się w kolejce i powiedziałam:
- Chciałabym kiedyś pomagać dzieciom...
- You will, My Child. You will.